Junk journal
lipca 01, 2019
/
2
czyli "śmieciowy" ręcznie szyty notes.
Jestem mocno recyklingowa więc to coś dla mnie :)
Jestem mocno recyklingowa więc to coś dla mnie :)
W weekend spotkało się kilka kreatywnych dusz i pod czujnym okiem Ewy naszej ambasadorki powstały junk journale.
Co głowa to kolejny pomysł i mimo, iż wszyscy robili z tych samych zestawów to jak zawsze każdemu wyszło coś innego.
Czas nie pomaga w tworzeniu i tym samym mój notes tylko częściowo został wykonany na warsztacie. W domu spojrzałam na niego z innej strony i przeszedł metamorfozę. Powyrywałam kilka kartek oraz wycięłam serwetkę, którą wcześniej wszyłam. Z "przemeblowania" jestem bardzo zadowolona :)
Za kilka dni będzie więcej informacji o warsztatach. Ewa osobiście zrelacjonuje Wam jak przebiegały i co kto stworzył :)
Ewo, dziękuję za twórczy dzień spędzony w przemiłej atmosferze :)
A teraz kilka słów o moim śmietkowym dzienniku.
Junk journal powstał na bazie papierów Graphic 45 oraz różnych "śmieci" z biurka. Oprócz papieru scrapowego, papieru do pieczenia, kart z nutami, kartek z książki i z zeszytów jak i kalki technicznej mamy tu płótna różnego gatunku, tiul, koronki oraz serwetki dziergane, stylonowe, bawełniane i papierowe. Na koniec notes został ozdobiony tekturkami firmy Papelia border KWT, border Marianna, tekturka sztućce oraz dekor. Tu i tam odcisnęłam Papeliowy stempel woda. Odrobina mikrokulek oliwkowych i pomarańczowych oraz kilka chlapnięć słomką z mgiełki dodały mu uroku.
Produkty użyte ze sklepu Craft Style
Wspaniała jest! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńSuper!!
OdpowiedzUsuń