Cukierkowo....
....czyli słodka różowa karteczka dla pewnej Zosi.
Witajcie :-)
Dzisiejszą moją pracą chciałam Wam przybliżyć, a wręcz zachwalić, pewno niepozorne urządzenie ;-)
Być może wiecie, że w swoich pracach bardzo często, prawie zawsze, stosuję przeszycia ręczne.
Ręczne dlatego, że lubię. Naprawdę.
Na początku, dziurki robiłam igłą, co było męczące i trwało w nieskończoność.
Aż pewnego dnia odkryłam ........ radełko :-)
Naprawdę szczerze Wam je polecam.
Teraz dziurki powstają ekspresowo, odstępy między nimi są równe.
Ja, która kocha przeszycia, uwielbiam to narzędzie.
Specjalnie do tej karteczki zastosowałam podwójne przeszycie, kordonkiem i nicią.
Jak to dla dziewczynki, na kartce panuje róż, a to za sprawą UHK-ów i Galerii Papieru.
Do tego biały sznurek i tekturowe serduszko, i znów wyszło mi w stylu clean&simple.
Ale mam nadzieję, że się spodoba :-)
Pozdrawiam Was ciepło,
Gosia-mosia
Materiały ze sklepu Craft Style:
Karteczka cudna a za ręczne przeszycia podziwiam, robota żmudna ale efekt osiągasz piękny :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :-)
UsuńŚliczna kartka :-) Wielki plus za ręczne przeszycia. A robienie dziurek nie takie straszne, jak je opisujesz - wiem, co piszę, bo codziennie dziurkuję wzory do mojego ulubionego haftu matematycznego.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńA co do dziurek, podtrzymuję co napisałam, jak dla mnie radełko usprawniło mi przeszywanie - a Ciebie podziwiam i za haft matematyczny i tym bardziej za ręczne dziurkowanie do niego.
Dziękuję. Przy liniach prostych radełko rzeczywiście jest wygodniejsze, ale w hafcie matematycznym, gdzie kształty są różne i dziurki mają różne odstępy lepiej sprawdza się igła, na przykład ta w cyrklu.
Usuń