Witajcie :)
Jak mi zeżre jeszcze raz posta to... nie ręczę za siebie :) ale ja nie o tym chciałam. Jakiś czs temu postanowiłam że nauczę się nowej techniki, mianowicie frywolitki igłowej. Zrobiłam parę pikotek, zamknęłam oczko i dalej nie wiedziałam co robić. Wydarłam sobie resztę włosów z mojej głowy bo nijak nie mogłam zrozumieć tych schematów, no cóż zostałam pokonana. Pomyślałam po co ja się tak spinam zrobię sobie frywolitkę z sutaszu, a przynajmniej coś co ją przypomina :) Za tydzień pokażę nowe wcielenie poniższej bransoletki. Oto efekty :
W tak zwanym międzyczasie powstała kolejna bransoletka ze ścinek, nazwana plemniczkiem, z racji podobieństwa podstawowych elementów i tego, że było ich bardzo wiele. Moje zboczenie zootechniczne plus wyobraźnia i powstaje o taka sobie :
Materiały;
sznurki sutasz
nici monofilowe
koraliki toho
koraliki szklane
W tak zwanym międzyczasie powstała kolejna bransoletka ze ścinek, nazwana plemniczkiem, z racji podobieństwa podstawowych elementów i tego, że było ich bardzo wiele. Moje zboczenie zootechniczne plus wyobraźnia i powstaje o taka sobie :
Materiały;
sznurki sutasz
nici monofilowe
koraliki toho
koraliki szklane
O matulu dech zapiera , są śliczne , czy ja to kiedyś opanuję ?????
OdpowiedzUsuńAnna z pewnością. Chciałabym tak opanować plemniczki jak Bożenka :D:P
OdpowiedzUsuńWsiadajcie dziewczyny w samochód, PKS, PKP czy inny środek transportu i przyjeżdżajcie :) podpowiem co i jak :)
OdpowiedzUsuńTen komplecik w brązach jest po prostu BOSKI!!
OdpowiedzUsuń